Strona główna

Fernando Morientes stwierdził podczas wczorajszej konferencji prasowej, że póki co nie zastanawia się co będzie, jeśli klub nie odnowi z nim kontraktu wygasającego w czerwcu 2009 roku. 32-latek dodał również, że z mediów wie o istnieniu klauzuli w jego umowie z Valencią, mówiącej iż jeśli napastnik zdobędzie co najmniej 15 goli w sezonie, jego kontrakt zostanie przedłużony o rok. Jednak – jak sam przyznaje – nie przyjrzał się jeszcze swojej umowie.

Koncentruję się na każdym nadchodzącym dniu. Wiele zostało powiedziane w tym temacie, jednak lepiej skupić się na teraźniejszości. Cokolwiek się nie wydarzy, wierzę że wszystko się ułoży. Wnioskuję, że jeśli strzelę te 15 bramek, zostanę. Pomimo to wolę żyć tym co jest teraz. W poprzednich latach miałem wątpliwości co do mojej przyszłości. Teraz wiem, że na pewno będzie dobrze. Jeśli uzyskam 15. trafień, a klub wciąż nie będzie widział dla mnie miejsca w kadrze, jak dżentelmeni usiądziemy do wspólnych rozmów.

Morientes, który jak dotąd zdobył 5. goli, zapewnia że jest świadomy swojego wieku i tego, że latem był bliski opuszczenia klubu ze stolicy Lewantu, jednak nie jest zmartwiony a zadowolony ze swoich występów w trwającej kampanii. El Moro komentuje również nadchodzące tygodnie: Cóż, prawdopodobnie zaczyna się teoretycznie trudny okres.

Wiemy, czym były pierwsze mecze, przeciwko słabszym rywalom. Mieliśmy za zadanie zebrać odpowiednią zaliczkę przed czekającymi nas starciami z przeciwnikami z naszej ligi. Zaczynamy spotkaniem w Sewilli, byłoby dobrze zdziałać coś pozytywnego po tym, jak przegraliśmy na własnym terenie, aby znów znaleźć się na fali podobnej do tej z początku rozgrywek.

Każdy zespół przechodzi trudniejsze chwile, chociaż wydaje się, że Barcelony obecnie to nie dotyczy, Katalończycy są jeden, dwa kroki przed całą stawką. Na wyjazdach idzie nam poprawnie, zobaczymy jak będzie z klasowym zespołem, jak Sevilla. Musimy utrzymywać się w posiadaniu piłki, wykorzystywać stwarzane okazje. Potrzebujemy trzech punktów.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Marca