Strona główna
Juan Mata, wychowanek Realu Madryt, pochopnie oddany do Valencii, gdzie stał się jednym z objawień ligi słusznie zauważył, że jego zespół nie miał jeszcze okazji konfrontować się z rywalem z prawdziwego zdarzenia. Młody skrzydłowy wcale tego rodzaju spotkań się nie obawia, wręcz przeciwnie, bardzo chciałby spróbować swych sił w potyczkach z najlepszymi zespołami Primera Division.

Nasza drużyna jest skoncentrowana i bardzo zaangażowana w każde spotkanie - skomentował piłkarz wierząc, że jego zespół jest w stanie utrzymać dobrą passę, także w starciu z najsilniejszymi rywalami. Hiszpan nie ukrywa, iż drużyną robiącą na nim największe wrażenie jest FC Barcelona. Bardzo podoba mi się ich styl gry oparty na posiadaniu piłki i prostopadłych zagraniach oraz piłkarze którzy za tę grę odpowiadają. Są wzorem dla wszystkich i jestem pewien, że budują niezmiernie groźny team. Pokazali dużą skuteczność w ataku, tracą niewiele bramek, a ich forma jest bardzo wysoka. - ocenił.

Mata odniósł się do najbliższego przeciwnika Valencii w La Liga, jakim jest Racing Santander: Mają dobrą kadrę i trenera. Będą stawiać się nam, ale wierzę, że poradzimy sobie i zostaniemy liderem tabeli. Co do ostatniego meczu z Portugalete w Pucharze Króla, w którym Mata jak wszyscy podstawowi gracze nie zagrał, przyznał, że wyrok został już wykonany. Dodatkowo pochwalił trzech młodych zawodników z VCF Mestalla: Ximo Navarro, Jaume i Michela, którzy dobrze zaprezentowali się w tym spotkaniu.

Reprezentantowi młodzieżowych drużyn Hiszpanii spodobała się inicjatywa trenera, który całkowicie zmienił skład na mecz w rozgrywkach Copa del Rey. Gracz uznał, iż dzięki temu nie forsowano zbędnie sił piłkarzy, a Ci którzy wcześniej nie mieli ku temu okazji, mogli nabrać trochę meczowego rytmu. W końcu podkreślił rolę kibiców twierdząc, że Mestalla pełni rolę 12 zawodnika. Wyraził też nadzieję, iż sympatycy Ches będą wracać do swych domów ze stadionu szczęśliwi jak to bywało niegdyś.

Kategoria: Wywiady | Źródło: levante-emv