Powrót Maxiego Gómeza
Po trzech porażkach z rzędu Valencia będzie gościć na Estadio Mestalla Getafe. Faworytem Los Ches oczywiście nie będą, ale z pewnością zrobią wszystko, by wreszcie się przełamać.
W zespole ostatnio najzwyczajniej widać niemoc. Niektórym zawodnikom, głównie tym najmocniej związanym z klubem, zależy, ale można przy tym odnieść wrażenie, że po prostu nie idzie. Wokół Valencii dzieją się same złe rzeczy, a najnowszą jest odejście Geoffreya Kondogbii, który jest o krok od Atletico Madryt. Rzecz jasna w dzisiejszym meczu go nie zobaczymy.
Rywalem będzie Getafe, czyli zespół z pewnością niewygodny. Jeszcze niedawno spotkania Valencii z ekipą Pepe Bordalasa miały swoją temperaturę i każdy pamięta m.in. niesamowite pojedynki w ramach 1/4 finału Copa del Rey. Dzisiaj jednak trudno o jakiekolwiek tego typu emocje, bowiem walencki klub jest rozbijany na tyle, że nikt nie widzi chociażby malutkiego, optymistycznego światełka w tunelu.
A samo Getafe za wspomniany Puchar Króla zdążyło się już odgryźć. Przypomnijmy, że w jednym z ostatnich meczów Alberta Celadesa Valencia dostała potężne lanie od podmadryckiej ekipy 0:3, a sam rezultat mógł być jeszcze wyższy. Jak będzie tym razem? Początek starcia od 21.00.
Przypuszczalne składy wg SuperDeporte:
Valencia: Jaume; Correia, Mangala, Gabriel, Gaya; Jason, Wass, Soler, Guedes; Kang In, Maxi Gomez
Getafe: Soria; Damian, Djene, Cabaco, Olivera; Nyom, Arambarri, Maksimović, Cucurella; Chuco, Jaime Mata
Przypominamy o tegorocznej edycji naszego Forumowego Typera.
Kategoria: Składy | Źródło: własne | fot. PAP