Strona główna

Wyszarpany punkt na Metropolitano

Michał Muszyński | 19.10.2019; 18:05

Remis po słabym meczu

Mimo niezbyt dobrej gry Valencii udało się wywieźć z ciężkiego terenu, jakim jest stadion Atlético Madryt, jeden punkt. Prowadzenie gospodarzom dał Diego Costa po golu z rzutu karnego. Wyrównał Dani Parejo po kapitalnym uderzeniu z rzutu wolnego. „Nietoperze" mecz kończyły w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Kang Ina Lee.

W porównaniu do spotkania domowego z Deportivo Alavés, Albert Celades postanowił zmienić ustawienie swojej drużyny. Na Wanda Metropolitano „Nietoperze” wyszły w formacji 1-4-5-1 z wysuniętym Maxim Gómezem oraz z Ferranem i Cheryshevem na flankach. Blok defensywny tworzyła czwórka: Jaume Costa, Garay, Paulista, Wass. Mimo delikatnych problemów zdrowotnych między słupkami stanął Jasper Cillessen.

Początek spotkania miał intensywny i momentami ostry przebieg. W szóstej minucie po rzucie rożnym dla gospodarzy z odległości około 15 metrów strzelał głową Morata, lecz jego próba okazała się niecelna. Chwilę później w rewanżu piłkę z narożnika boiska posyłał Dani Parejo, który ostro posłał ją w pole pięciu metrów lecz defensywa Los Colchoneros poradziła sobie z wybiciem piłki. W 12. minucie dobrą akcję przeprowadzili goście. Po krótko rozegranym kornerze piłkę do Maxiego Gómeza podał Parejo, Urugwajczyk sprytnie odnalazł nabiegającego Francisa Coquelina, który jednak posłał futbolówkę wysoko ponad bramką.

Valencia często uciekała się do dośrodkowań z obu flanek czego przykładami były szarże Wassa na prawym boku czy Cherysheva na lewym. W 18. minucie przed szansą wyjścia na prowadzenie stanęli gospodarze. Po centrze z prawej strony, piłkę otrzymał Saúl, który zgrał ją natychmiast głową do Diego Costy. Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem zwrotnie wycofał ją do pomocnika, zaś ten płaskim strzałem uderzył ją minimalnie obok słupka Cillessena. Kilka minut później ponownie to Atlético było blisko zdobycia gola. Po zablokowanym strzale João Félixa przed szansą stanął Diego Costa, lecz również minimalnie przestrzelił. Swoją okazję miał również Morata — również bez skutku.

Los Ches mogli zdobyć bramkę w 31. minucie po fatalnym błędzie w defensywie Atlético. Piłkę po niecelnym podaniu przejął Dienis Cheryshev i natychmiast oddał mocny strzał na bramkę Oblaka. Słoweniec sparował piłkę niepewnie i obronił strzał Rosjanina na raty. Kilka minut później po konsultacji VAR, arbiter spotkania wskazał na „wapno” po zagraniu ręką w polu karnym wcześniej wspomnianego Cherysheva. Do piłki na jedenastym metrze podszedł Diego Costa i pewnym płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. 1:0. Do przerwy wynik meczu nie uległ zmianie.

Po przerwie od mocnego uderzenia mogli zacząć goście. W 52. minucie Parejo świetnym prostopadłym podaniem uruchomił Gómeza, który następnie wygrał walkę ciało w ciało z Gimenezem i podał do niekrytego Dienisa Cherysheva. Rosyjski skrzydłowy w doskonałej sytuacji uderzył mocno zaledwie w poprzeczkę. W odpowiedzi goście próbowali swoich sił po rzucie rożnym, lecz piłka po strzale Gimeneza głową poszybowała ponad poprzeczką. Gospodarze mieli wiele okazji ze stałych fragmentów gry, lecz nie wynikało z nich zbyt wiele.

W 65. minucie Albert Celades zdecydował się dokonać pierwszej roszady w składzie. Geoffrey’a Kondogbię zastąpił Kevin Gameiro. Los Ches wrócili do formacji z dwoma napastnikami. Chwilę później na strzał zdecydował się Ferran Torres, lecz jego próba okazała się mocno niecelna. W 71. minucie na boisku za Ferrana pojawił się wracający po kontuzji Carlos Soler. Valencia przeważała w statystyce posiadania piłki, co determinował wynik meczu i taktyka gospodarzy, starających się pilnować skromnego prowadzenia. 12 minut przed końcem regulaminowego czasu gry na murawę wbiegł Kang In Lee, zastępując słabego Cherysheva.

W 78. minucie Atlético mogło i powinno wyjść na dwubramkowe prowadzenie. João Félix świetnym prostopadłym podaniem wyprowadził na czystą pozycję Saúla. Ten pomknął w stronę bramki Cillessena i próbował jeszcze odgrywać. Jego zamiary zniweczyli defensorzy Valencii, którzy oddalili zagrożenie. Dwie minuty później faulu na Solerze dopuścił się Saúl. Do piłki ustawionej na 24. metrze podszedł nie kto inny jak kapitan Los Ches — Dani Parejo, który fantastycznym strzałem posłał piłkę niemal w okienko bramki Oblaka. Słoweński golkiper zdołał jedynie musnąć palcami piłkę. 1:1!.

Dosłownie chwilę później Parejo mógł wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie. „Nietoperze” wymienili kilka krótkich podań w polu karnym Los Colchoneros, zaś akcję kończył mocnym plaskim strzałem Parejo. Tym razem górą był Jan Obla, z trudem parując piłkę do boku. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę za brutalny faul na Saúlu obejrzał Kang In Lee. Sama końcówka spotkania nie miała zbyt wiele wspólnego z futbolem. Wynik nie uległ już zmianie.

Valencia po wyraźnie lepszej drugiej odsłonie zdołała odrobić stratę bramkową i wywieźć jedno „oczko” z niezwykle trudnego terenu, jakim jest Estadio Wanda Metropolitano. Teraz przez „Nietoperzami” spotkanie z Lille w ramach 3. kolejki Ligi Mistrzów. Jeżeli Los Ches myślą o awansie z grupy, muszą zwyciężyć w środowy wieczór francuski zespół.


Wybierz zawodnika meczu
Parejo
Maxi Gómez
Coquelin
Garay
Cillessen

Kategoria: Składy | Źródło: własne | SuperDeporte