Los Ches czekają na werdykt

Komisja Europejska postanowiła nie odwoływać się od decyzji Sądu Unii Europejskiej z 20 marca o anulowaniu kary dla Hérculesa Alicante. Klub ten – podobnie jak Valencia CF – dekadę temu otrzymał kredyt dzięki poręczeniu Walenckiego Instytutu Finansowego (IVF), który jest częścią sektora publicznego, z roczną prowizją niższą niż normy panujące na rynku. Zdaniem Unii Europejskiej było to złamaniem zasad uczciwej konkurencji.

W ten wtorek Hércules CF ogłosił, że Komisja Europejska nie złożyła w wyznaczonym do tego terminie apelacji od decyzji Sądu o unieważnieniu sankcji. Dzięki temu trzecioligowy klub jednak nie zapłaci kary w wysokości 7 mln € (6,1 mln € plus odsetki). Zwrot w przypadku Valencii według decyzji z 2016 roku miałby wynosić 20,4 mln € (obecnie ponad 23 mln €), dlatego w klubie sprawa mniejszego sąsiada z Wspólnoty Walenckiej jest bacznie śledzona. Jej finał został przyjęty w Walencji z optymizmem i wiarą, że „Nietoperze” wkrótce czeka taki sam los – szczególnie, że oba przypadki są bardzo podobne. „Liczymy na pozytywne rozwiązanie sprawy” – stwierdził Mateu Alemany podczas konferencji z 29 maja.

Byłaby to kolejna świetna informacja dla Blanquinegros po uniknięciu bana transferowego, którego widmo wisiało nad klubem od kilku lat.

Geneza problemów

Hércules 26 lipca 2010 roku dostał od IVF poręczenie pożyczki w wysokości 18 mln €, natomiast Valencia 5 listopada 2009 roku, również dzięki Instituto Valenciano de Finanzas, zapożyczyła się na 75 mln € w banku Bancaja (obecnie Bankia). Dodatkowo 10 listopada 2010 IVF zwiększyło poręczenie dla Los Ches o kolejne 6 mln €, a w lutym 2013 roku pokryło 4,9 mln € należności VCF względem Bancaji w związku z wezwaniem do zwrotu części pożyczki. Powodem roszczeń banku był brak spłaty rat odsetkowych przez Valencię CF z 26 sierpnia 2012 roku.

Wszystkie szczegóły sprawy znajdują się na oficjalnej stronie Komisji Europejskiej.