Strona główna

Konferencja Mateu Alemany'ego (część II)

Michał Muszyński | 01.06.2019; 00:13

Druga część spotkania dyrektora generalnego Valencii z mediami

Dyrektor drużyny ze stolicy Lewantu na spotkaniu z przedstawicielami mediów poruszył tematy przyszłości na Mestalla m.in. Neto, Garaya czy Miny, kwestii Nuevo Mestalla, a także swojej przyszłości w drużynie „Nietoperzy”.

Jaka jest sytuacja Neto na rynku transferowym?

Taka sama, jak w przypadku Rodrigo. Dotyczy to wszystkich piłkarzy Valencii. Jest dla nas ważnym zawodnikiem i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Jeżeli wpłyną oferty za Neto, wówczas wysłuchamy opinii samego bramkarza, jego agenta oraz będziemy dbać o nasz interes, podejmując najlepszą możliwą decyzję. Prawdą jest, że mamy pewne ograniczenia finansowe, musimy uważać na nasze ruchy na rynku transferowym tak, by były w pełni przemyślane i broniły interesów klubu.

Jaką notę wystawisz Valencii za sezon 2018/2019?

Noty zostawię do wystawienia państwu. Wyczyn całej drużyny w minionym sezonie jest niesamowity. Dokonaliśmy czegoś niezwykłego wobec tylu przeciwności w postaci skomplikowanej sytuacji w lidze, kontuzji i innych trudności. Ostatnie miesiące w wykonaniu Valencii były fantastyczne we wszystkich rozgrywkach. Kalendarz był napięty do granic możliwości, zespół grał niemal bez odpoczynku. Awansowaliśmy do Ligi Mistrzów, wygraliśmy Puchar Króla po 11 latach. Doskonale.

Możesz podać dokładnie kwotę, której uzyskanie będzie niezbędne w celu dopięcia budżetu?

Poniżej 42 mln €.

Sprawa wypożyczonych Roncaglii i Cherysheva.

Kwestia przyszłości Roncaglii i Cherysheva będzie dla klubu sprawą pilną. W najbliższych dniach przedyskutujemy z trenerem przyszłość wszystkich graczy przebywających na wypożyczeniach w ubiegłym sezonie.

Czy Rodrigo wspominał ci o swojej chęci odejścia z Valencii?

Nic mi o tym nie mówił. Zawodnicy grają tam, gdzie chcą. W Valencii chcemy graczy zadowolonych i w pełni zaangażowanych w grę na Mestalla.

Sprzedaż piłkarza, bądź „pakietu piłkarzy” w celu wyrównania bilansu ekonomicznego.

Tutaj mamy dwie sprawy. Dla klubu analiza sportowa stanowi podstawę do stwierdzenia, czy dany piłkarz musi odejść, bądź nie. To bardzo jasna sytuacja. Musimy też sprawdzić, czy określony piłkarz może wzmocnić wydajność ekonomiczną klubu. To dwie równoległe sprawy.

Są jakieś aktualizacje dotyczące sprzedaży parceli Mestalla?

Na bieżąco monitorujemy tę sprawę. W najbliższym czasie pojawi się ostateczny projekt, zaś dokładna znajomość umów wstępnych będzie znana 15 października. Projekt Mestalla – nie wiem, jak dokładnie zostanie on nazwany.

Jak wygląda sprawa przedłużeń kontraktów z Garayem i Miną?

Santi i Garay to dwaj bardzo ważni gracze. Nawet, jeśli mają obowiązujący kontrakt, musimy przestudiować ich sytuację w drużynie. Nie będę rozmawiać o tym z Marcelino, znam jego zdanie odnośnie obu zawodników.

Mógłbyś wyjaśnić ekonomiczną różnicę pomiędzy Ligą Mistrzów a Ligą Europy?

Jest ona zależna od różnych czynników. Zespoły biorące udział wpływają na „pulę rynkową”, zgodnie ze współczynnikami historycznymi. Obowiązuje to zarówno w Lidze Mistrzów jak i Lidze Europy. Dochód zależy od tego, gdzie się dostałeś do fazy grupowej, czy udało ci się awansować do 1/8 finału, bądź dalej. Obie rozgrywki różni kwota zysku ok. 30-35 mln € na korzyść Ligi Mistrzów, choć istnieje wiele czynników, które korygują tę liczbę.

Po doświadczeniach zeszłego lata macie obsesję na punkcie szybkiego wzmocnienia formacji ofensywnych?

Tak, prawdą jest, że Batshuayi nie przystosował się dobrze do drużyny. Nie dał od siebie tyle, ile się po nim spodziewano. Nasi trzej napastnicy tj. Rodrigo, Gameiro oraz Mina zaprezentowali wysoki poziom gry w drugiej części sezonu. Spełnili oczekiwania, mimo że w pierwszej połowie sezonu cały zespół miał problemy ze zdobywaniem bramek. Jesteśmy spokojni, mamy też Manu Vallejo jako naszego czwartego napastnika. Wszyscy są na bardzo dobrym poziomie.

Paco López stwierdził, iż chciałby, aby Vezo pozostał w jego drużynie na następny sezon. Rozmawiałeś już o Rúbenie i jego przyszłości na Mestalla?

Wiem, że Levante rozmawiało już z Rúbenem i jego agentem. Jest zainteresowanie tym zawodnikiem. Jesteśmy zadowoleni z poziomu, jaki Vezo zaprezentował w Levante. Znamiennie pomógł Levante, co nas bardzo cieszy. Jest to bowiem korzystne dla miasta. Jesteśmy gotowi pomóc Levante i cieszymy się, iż pozostali w LaLiga.

Jeszcze dwa nazwiska: Jason i Denis Suárez.

Będą pojawiać się nazwiska, to oczywiste... Naszym obowiązkiem jest być na rynku, lista piłkarzy powiązanych z Valencią może być bardzo długa. Musimy obserwować sytuację graczy, którzy mogliby prezentować odpowiedni poziom na Mestalla. W przypadku Jasona, wiemy, że jego kontrakt kończy się 1 lipca. Jest bardzo interesującym zawodnikiem.

Puma, nowa marka sportowa klubu.

Tak, to będzie Puma. Po pierwsze – szanujemy Adidasa i cieszymy się, że udało nam się święcić stulecie i zdobycie Pucharu Króla w jego strojach.

Nie wymieniłeś Rubéna Sobrino, kiedy mówiłeś o czterech napastnikach.

Dlatego, iż może on grać również na innych pozycjach. Sobrino kosztował nas cztery mln €, nie pięć. Jego udział w sukcesach klubu był niewielki, ale praca i zaangażowanie w grupie na treningach ogromne. Myślę, że Rubén zdaje sobie sprawę, że optymalnym rozwiązaniem byłoby znalezienie rozwiązania korzystnego dla obu stron.

Możliwe wypożyczenie Kangina Lee.

Aktualnie Kangin przebywa na Mistrzostwach Świata do lat 20, gdzie występuje wśród zawodników starszych od siebie. Mamy przekonanie, iż w przyszłości będzie on jednym z najważniejszych naszych piłkarzy, ale obecnie musi skupić się na drużynie narodowej. Nie podjęto jeszcze decyzji w sprawie jego przyszłości. W przypadku młodych zawodników, ich wartość sportowa dyktowana jest ilością minut spędzanych na boisku. Musimy wspólnie z trenerem przeanalizować jego sytuację, choć myślę, że już ten sezon był w jego wykonaniu bardzo pozytywny, wszedł do profesjonalnej szatni i pokazał wysoką jakość gry. Bierzemy pod uwagę różne scenariusze. Przy zawodniku o tak dużym potencjale musimy podjąć najlepszą decyzję dla jego rozwoju sportowego. Musi gromadzić doświadczenie, aby w przyszłości dostosować się do wysokich standardów preferowanych przez Valencię.

Sytuacja Jeisona Murillo.

Barcelona pozyskała go, gdy była w potrzebie. Nie otrzymał pozycji, której oczekiwał, ale kiedy już wychodził na murawę – był spełniony. Murillo jest bardzo dobrym piłkarzem. Mamy trzech stoperów prezentujących najwyższy poziom. Rozmawiamy z agentem Jeisona, analizujemy najlepsze możliwe rozwiązania. Murillo chce być w zespole ważną częścią, wiele scenariuszy jest możliwych.

A Toni Lato?

Jest niezwykłym profesjonalistą, który poczynił spektakularny postęp i przed którym wielka przyszłość. Nie zagrał zbytnio wielu spotkań, ponieważ na jego pozycji mamy niesamowitego Gayę. Podobnie jak we wcześniejszych przypadkach, także tutaj jesteśmy w kontakcie z agentem piłkarza. Jeśli trafi się ciekawa oferta, z pewnością ją przeanalizujemy. Na chwilę obecną cieszymy się, że Toni jest z nami. Jesteśmy nim zachwyceni, choć szkoda, że nie zagrał więcej minut.

Są oferty dla Mateu Alemany'ego?

Nie, jestem tani (uśmiech).

Jak wygląda twój kontrakt?

Nie jest bardzo długi. Mój związek z Valencią... Zarówno klub jak i ja wiemy, że nie określa go spisana umowa, to nie ma nic wspólnego z kontraktami. Będę tutaj, dopóki będę mógł pomagać Valencii i czuć zaufanie właściciela klubu, prezydenta oraz rady. Wszystko to mam i doceniam.

Salva Ruiz i Uroš Račić.

Zawodnicy, którzy byli wypożyczeni. Salva nie do końca, ponieważ był odkupiony. Decyzje w sprawie tych graczy zostaną podjęte, być może jeszcze w fazie przedsezonowej. Obaj mogą być włączeni do pretemporady.

Jak dyrektor generalny, który nie urodził się w Walencji, przeżył obchody zdobycia Pucharu Króla?

Wygraliśmy Puchar, pokonując w finale Barcelonę, co miało miejsce tydzień po uzyskaniu awansu do Ligi Mistrzów – czułem się bardzo spokojny. Był to moment by świętować. Świętować tak, jak każdy umie. Były to szczególne, bardzo emocjonalne dni i dziękuję wszystkim, którzy byli z nami w Sewilli. To niesamowite, jak kibice pomagali nam w trudnych chwilach. Nasi fani również cierpieli, zwłaszcza po bramce zdobytej przez Messiego. Chcę podziękować wszystkim, którzy towarzyszyli nam od lotniska w Walencji po Estadio Mestalla. To były niesamowite dni przez wzgląd na liczbę Valencianistas, którzy wyszli na ulicę. Ci, którzy nie pojawili się na niej, obserwowali triumfującą drużynę z balkonów. Zawodnicy byli przytłoczeni nadmiarem emocji i szczęścia. Tutaj chciałbym także podziękować wszystkim członkom sztabu trenerskiego, pracowników klubu we wszystkich strukturach Valencii. Puchar zdobyty po 11 latach tęsknoty sprawił, iż piłkarze poczuli się jak mistrzowie. Dziękuję wszystkim sympatykom Valencii, wszystko, co przeżyliśmy wspólnie w tym sezonie – ciężko było to sobie wyobrazić jeszcze kilka miesięcy temu.

Kategoria: Wywiady | Źródło: SuperDeporte