Strona główna

Bordalás: „Nie mam problemu z Marcelino”

Michał Muszyński | 15.03.2019; 22:10

Szkoleniowiec Getafe przed meczem na Mestalla

Kontrowersyjny trener rewelacji obecnego sezonu w LaLiga wraca na Estadio Mestalla, gdzie jego Getafe doznało dotkliwej porażki 1:3 skutkującej wyeliminowaniem z Copa del Rey. Bordalás nie ukrywa swoich złych relacji z Marcelino i swojego negatywnego nastawienia do filozofii futbolu Asturyjczyka.

W wypowiedzi udzielonej w programie El Partidazo Cope Bordalás próbował nieco stonować nastroje towarzyszące niedzielnemu pojedynkowi, którego stawką jest czwarte miejsce w ligowej tabeli:

Wszystkie mecze są ważne. Przed nami mecz z wielkim rywalem, granie na Mestalla to zawsze wielkie przeżycie. Staram się zapomnieć o spotkaniu w Pucharze Króla, to już historia. Nie ma żadnej wojny. Muszę porozmawiać ze swoimi zawodnikami, ponieważ czeka nas mecz w mocno niesprzyjającym środowisku. To nie będzie wygodne spotkanie.

Zapytany czy zamierza przywitać się z Marcelino przed meczem, Bordalás unikał bezpośredniej odpowiedzi:

Przywitanie się w obecności kamer telewizyjnych nie stanowi dla nas wielkiego problemu. Jeżeli Marcelino podejdzie by mnie powitać – i ja to uczynię. Ostatnim razem nie przywitałem się, ponieważ nie wyszedłem z szatni. To temat zamknięty, nie mam problemu z Marcelino.

Bordalás rozpoczął swego rodzaju grę psychologiczną, uważając Valencię Marcelino za faworyta w kontekście walki o czwartą lokatę w LaLiga:

To nie jest normalna sytuacja, że zajmujemy obecnie czwarte miejsce w ligowej tabeli. Jesteśmy podekscytowani, jednak wciąż do zdobycia pozostały 33 punkty. Zespoły z najmocniejszymi składami rozkręcają się.

Kategoria: Wywiady | Źródło: El Desmarque Valencia