Strona główna

Valencia vs. CD Ebro — zapowiedź

Michał Kosim | Krystian Porębski | 04.12.2018; 16:40

Odkuć się

Ciężko w to uwierzyć, biorąc pod uwagę przebieg obecnego sezonu, jednak Valencia dopiero po raz pierwszy w tym sezonie przegrała dwa mecze z rzędu. I to z nie byle kim: z Juve oraz Realem, grającymi w dodatku na własnym stadionie. Dziś jednak pora wrócić do stopniowej poprawy wyników oraz samej gry i w dobrych nastrojach zakończyć dzisiejszy mecz-rozgrzewkę przed arcyważnym spotkaniem z Sevillą. Pora na Ebro.

Dzisiejsi rywale Blanquinegros pokazali w pierwszym meczu, że zlekceważenie ich może skończyć się fatalnie. Gdyby nie wracający wtedy po kontuzji Santi Mina, który odwrócił losy spotkania po trafieniach w 71. oraz 80. minucie, „Nietoperze” przystępowałyby do rewanżowego spotkania w znacznie gorszych nastrojach. W 62. minucie wynik niespodziewanie otworzyło Ebro za sprawą Amelibii, mimo że od 29. minuty po czerwonej kartce dla Tiago Portugi trzecioligowiec grał w dziesiątkę.

Trzeba jednak przyznać otwarcie: nieprzejście do kolejnej rundy byłoby dla Valencii wielkim upokorzeniem. Drużyna z Ebro musiałaby wygrać na Mestalla dwiema bramkami lub jedną, strzelając przy tym co najmniej trzy gole. Oba scenariusze brzmią abstrakcyjnie nawet przy obecnych problemach zespołu i drużyna Marcelino nie wybroniłaby się z tego żadnymi argumentami, mimo że zabraknie aż siedmiu zawodników pierwszej drużyny.

Brak obecności wśród powołanych jest szczególnie przykry dla Jeisona Murillo. Kolumbijczyk wreszcie miał szansę występu, jednak podczas piątkowego treningu skręcił kostkę i wciąż odczuwa dyskomfort. Wydaje się, że była to dla stopera jedna z nielicznych okazji do rozegrania meczu przed zimowym okienkiem transferowym, kiedy najprawdopodobniej zadecyduje o swojej przyszłości. Słaba forma przy równoczesnej bardzo dobrej dyspozycji rywali w walce o pierwszy skład sprawia, że dla Murillo właściwie jedyną okazją do pokazania, że też jest w stanie zapewnić stabilizację w defensywie Los Ches jest Puchar Króla, kiedy trener daje odpocząć podstawowym zawodnikom. W lidze nie ma miejsca na eksperymenty i akurat zmiany na pozycji środkowego obrońcy są najmniej potrzebne.

Największym pozytywem jest natomiast obecność w kadrze meczowej Dienisa Czeryszewa. Skrzydłowy był zmuszony opuścić murawę w początkowej fazie meczu z Leganés (20 października) i od tamtej pory nie pojawił się na boisku. W obliczu dyspozycji Guedesa Rosjanin, który przed urazem miał przebłyski dobrej gry, może liczyć na boiskowe minuty w najbliższych pojedynkach. Jeśli zdrowie pozwoli, rzecz jasna, bo właśnie to jest największą bolączką 27-latka. Skoro o liczbie 27...

„Młodzi wilcy”

Jak zachęcić fanów Valencii do obejrzenia tego spotkania? Przede wszystkim, jeżeli muszę Was zachęcać do jakiegokolwiek meczu Valencii to wstyd mi za Was i mam nadzieję, że Wam teraz też jest wstyd. Mamy masochizm we krwi, dlatego nie narzekajcie.

Mówiąc jednak serio: mecz z Ebro będzie wyjątkową okazją do zobaczenia piłkarzy, którzy w przyszłości mogą zagościć w dorosłej kadrze na stałe i obecnie należą do trzonu Mestallety. Zapewne wszyscy z największym zaciekawieniem czekają na występ Kangina, jednak zarówno Račić, jak i Blanco prezentują w tym sezonie bardzo dobrą formę i staną przed idealną szansą zaprezentowania się na Estadio Mestalla z jak najlepszej strony. VCF Mestalla jest zresztą w strefie spadkowej trzeciej grupy Segunda División B, a dwa miejsca wyżej, na miejscu barażowym, znajduje się właśnie Ebro, więc motywacja dla wymienionej trójki powinna być tym większa.

Motywację, mimo klasy rywala, powinni jednak przede wszystkim zachować ich starsi koledzy. Zespół w weekend czeka starcie z Sevillą, co nie oznacza, że nie trzeba potraktować meczu z Ebro poważnie, bo Marcelino i jego podopieczni mają nad czym pracować. Czy uda się wreszcie zagrać ładnie dla oka i być skutecznymi?

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Krystian Porębski.

Czego zabrakło z Realem, by móc myśleć chociaż o remisie? Korzystny wynik był Twoim zdaniem w zasięgu? Widziałeś w tym starciu jakieś pozytywy?

Mam mieszane uczucia po tym meczu. Według mnie dość szybko okazało się jasne, że będzie tutaj bardzo trudno coś ugrać. Real dał z siebie coś ekstra, my nie mieliśmy za bardzo pomysłu jak im zaszkodzić. Taki paradoks, że w momencie, kiedy urwanie punktów gigantowi było teoretycznie prostsze, trudno mówić o jakiejś walce. To jest nieco niepokojące, bo zazwyczaj potrafiliśmy się spiąć na takie mecze. Z czego to wynika – nie wiem. Na pewno jednak porażka z takim zespołem katastrofą nie jest.

Uważasz, że zawodnicy Mestallety – a zwłaszcza Kangin – powinni dostawać nieco więcej szans nie tylko z okazji starć z drużynami pokroju Ebro? Wciąż mówimy o nastolatku, jednak pokazywał się z dobrej strony ilekroć dostawał szansę w dorosłej drużynie.

Myślę, że kiedy brakuje piłkarzy, którzy potrafią zrobić różnicę to najwyższy czas, aby dać szansę innym. Oczywiście, jest Ferran, który póki co nie błyszczy, ale stawianie na niego opłaci się w dalszej perspektywie. Podobnie powinno być z Kanginem. Jeżeli starsi koledzy nie dają odpowiedniej jakości, warto sięgnąć po takich zawodników. Zwłaszcza, że mówimy o piłkarzu, którego możemy śmiało nazwać największą perłą cantery. Chyba o nikim nie mówiło się tak dużo i tak wcześnie jak o Koreańczyku. Takie talenty czasami przepadają – ale nie będzie tak w tym przypadku.

Kibiców podzieliło nagranie, na którym Marcelino podczas meczu z Realem mówi do Guedesa, że nie przeprowadził ani jednej akcji przez 27 minut meczu. Twoim zdaniem mister przesadził czy raczej nie? Wcześniej zarzucało mu się brak reakcji na to, co się wokół niego dzieje, teraz już jest na odwrót.

Marcelino wie co robi. W jakiś sposób trzeba wykrzesać z zawodników to, co widzieliśmy jeszcze w tamtym sezonie, a czego nie ma w tym. Portugalczyk był jednym z ważniejszych ogniw, a dzisiaj nie potrafi pociągnąć drużyny. Nie sądzę, aby trener przesadzał. Jest gościem, który potrafi się przyznać do błędu, jeżeli kiedyś faktycznie powie o dwa słowa za dużo, myślę że nie będzie miał problemu z tym, aby się z zawodnikiem jakoś dogadać. Także jak najbardziej, motywować zawodników trzeba – być może bardziej agresywnie niż do tej pory.

Uważasz, że Gonçalo powinien zasiąść na ławce czy trzeba przepracować złą dyspozycję grą w przypadku 22-latka?

Z jednej strony być może by mu się to przydało, z drugiej jednak warto się zastanowić kto by miał za niego grać. Tu jest problem: nie mamy jakości jeżeli chodzi o zmienników dla kluczowych graczy. A jeśli nawet jacyś są, to... są kontuzjowani. W kontekście samego meczu pucharowego, oczywiście, Portugalczyk powinien odpocząć.

Myślisz, że w obliczu formy Guedesa i kontuzjogenności Czeryszewa klub powinien rozejrzeć się za skrzydłowym? A może więcej szans powinien dostawać Ferran?

Ferran i Kangin to na pewno jakieś rozwiązanie, ale tak jak wcześniej pisałem, Torres do tej pory nie zachwycił. Powinien regularnie dostawać szanse, jednak nie wiem czy to nagle odmieni grę Valencii. Być może jeden transfer na tę pozycję by nam pomógł, ale teoretycznie na bokach mamy jeszcze Wassa i Solera, może tam grać też Rodrigo. Nie można też kupować zawodników w nieskończoność, aż któryś odpali. Myślę, że prędzej czy później Guedes zacznie prowadzić grę zespołu i zapomnimy o temacie transferu skrzydłowego.

Czy Twoim zdaniem w zespole brakuje lidera z krwi i kości?

To na pewno, cierpimy na ten problem od dawna. W zasadzie tych liderów pozbawił nas Koeman i od tego czasu jest z tym kiepsko. Oczywiście, Albelda i spółka nie graliby w piłkę do tej pory, ale to był taki moment, w którym z zespołu złożonego z urodzonych liderów, charakternych gości, nagle staliśmy się ekipą bez wyraźnych postaci. Piłkarsko nadal mamy jakość, ale jeżeli chodzi o samą charyzmę, tutaj ostatnio wybija się chyba tylko Santi Mina. Bo nie oszukujmy się, gdybyśmy mieli materiał na kapitana, to Parejo oddałby opaskę bez żalu.

Nie zapytam o to, jak powstrzymać Ebro, bo byłoby to groteskowe. Zapytam jednak o to, czy spodziewasz się równie trudnego pojedynku jak ten pierwszy czy jednak u siebie Los Ches nie pozostawią rywalowi złudzeń?

Myślę, że trochę się pomęczymy, ale ostatecznie te dwie bramki różnicy uda się wypracować. Liczę na to, że młodzi się pokażą, zdobędą kredyt zaufania u Marcelino. Być może to też spowodowałoby większą motywację u reszty. W obawie o utratę miejsca w składzie.

Przewidywane składy

Poniżej grafika przedstawiająca jedenastki, które zdaniem Superdeporte wybiegną na to spotkanie od pierwszej minuty. Warto zwrócić uwagę na obecność Kangina Lee oraz Uroša Račicia, Vezo desygnowanego do gry na nominalnej pozycji, powrót Picciniego po urazie oraz szansę dla zawodników, którzy nie mają w tym sezonie wielu minut na koncie: Jaume, Lato i Ferrana.

Ostatni mecz z Ebro:
Wyszarpane zwycięstwo w Copa del Rey

Przypominamy o tegorocznej edycji naszego Forumowego Typera, którego nagrody w bieżącym sezonie ufunduje użytkownik naszej strony, Maciek_1985.

Kategoria: Składy | Źródło: własne