Spore wyzwanie dla klubowych greenkeeperów
W obecnym sezonie LaLiga obserwujemy nowość w postaci asymetryczności terminarza rozgrywek, co może negatywnie wpłynąć na stan murawy Estadio Mestalla. Dodatkowym problemem uprzykrzającym obecne życie klubowym technikom jest fala upałów jakie trapią Hiszpanię.
Nowy układ kalendarza spotkań Primera Division wygenerował Valencii dodatkowy problem w postaci ryzyka nieprawidłowego stanu murawy Estadio Mestalla w trakcie nadchodzącego sezonu. Oprócz derbowego spotkania z Levante (mecze na początku września o godz. 12:00 są niebezpieczne z powodu bardzo wysokich temperatur powietrza) powstała nowa niedogodność. Asymetryczność kalendarza LaLiga sprawiła, iż Valencia po październikowej przerwie na gry reprezentacyjne, kolejne dwa mecze rozegra na własnym boisku.
Owa przerwa reprezentacyjna została wybrana przez techników klubu z Mestalla do tzw. reseedingu nawierzchni. Teoretycznie nowa murawa powinna w tym czasie odpowiednio się ukorzenić, dzięki czemu po rozegranym spotkaniu będzie mogła w pełni się zregenerować. W ubiegłym roku wymiana trawnika zakończyła się sukcesem, zaś murawa świetnie się prezentowała na pełnej długości sezonu.
Jednak w obecnej kampanii pojawia się problem w postaci zbyt krótkiego czasu odpoczynku dla murawy, wynikającego z natłoku meczów na Estadio Mestalla tuż po przerwie reprezentacyjnej – dwa kolejne domowe mecze w ramach LaLiga, a być może nawet trzy, jeżeli wyniknie tak z kalendarza gier w Lidze Mistrzów. Dodatkowym utrudnieniem, trapiącym obecnie klub ze stolicy Lewantu są bardzo wysokie temperatury, notowane w Miasteczku Sportu w Paternie. W ubiegłym tygodniu temperatura powierzchni muraw przekroczyła 45°C, co mocno komplikuje utrzymywanie trawy w odpowiednim stanie.
Kategoria: Ogólne | Źródło: Marca