Strona główna

Ballesteros ukazuje Mestalli swoje przyrodzenie

Adam Musialik | 11.02.2018; 09:33

Derbowy incydent sprzed siedmiu lat

Levante jeszcze nigdy nie zdobyło Mestalla. Cztery razy remisowało i siedem przegrywało. W pamięci kibiców obu klubów pozostał gest Sergio Ballesterosa, który wzburzył fanów na stadionie Valencii.

Była przedostatnia kolejka sezonu 2010/11. Remis dawał Granotas utrzymanie w elicie. Spotkanie było rozgrywane na bardzo wysokiej intensywności i agresywności. Zakończyło się bezbramkowym remisem, a gracze Levante wpadli w wielką radość. Szczególną satysfakcję odczuwał kapitan gości — Sergio Ballesteros. Schodząc do szatni podbiegł do jednej z trybun, a następnie kilkukrotnie mocno chwycił i uniósł swoje przyrodzenie w geście triumfu. Oczywiście nie spodobało się to kibicom Valencii, którzy wygwizdali i zwyzywali stopera Levante.

To, co nie przypadło do gustu środowisku Los Ches, bardzo natomiast spopularyzowało się w otoczeniu Żab. Gest obrońcy został użyty do kampanii marketingowej klubu, który zachęcał wizerunkiem incydentu z Mestalla, do zakupu karnetów na sezon 2011/12.

Na tym video można obejrzeć całe zajście:

Kategoria: Ogólne | Źródło: PlazaDeportiva