Strona główna
Przed jednym z najważniejszych i najtrudniejszych spotkań w sezonie - konfrontacją na Estadio de Ramon Sanchez Pizjuan przeciwko rewelacyjnie jak dotąd spisującej się Sevilli CF - Rubem Baraja świadom jest trudności zadania, jakie stoi przed całym zespołem. Pomimo, że Sevilla jak dotąd tylko trzy razy traciła punkty, "El Pipo" wierzy, że nadszedł właśnie odpowiedni moment na przerwanie fatalnej passy Valencii: trzech ligowych meczy bez zwycięstwa.

Dzisiejszy mecz - szansa na przełamanie kryzysu

"Tego wieczoru czeka nas bardzo trudne spotkanie, rozgrywane dodatkowo na terenie naszego przeciwnika. I choć teraz na pewno nie jest nasz najlepszy moment, musimy podjąć walkę. Tak jak przed miesiącem wszyscy chwalili nasz zespół i niemal każdego zawodnika, tak teraz nie omija nas fala krytyki. Myślę, że to spotkanie pomoże przezwyciężyć nasz spadek formy; dobry wynik ważny jest także ze względu na środowe spotkanie, w którym mamy szansę zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie Champions League. W dodatku kilkoro z nas zakończyło właśnie rekonwalescencję po urazach, a w najbliższych dniach mogą do zdrowia powrócić następni, ważni dla zespołu gracze."

Powrót po kontuzji

To naprawdę cudowne uczycie móc znów wybiec na mecz na murawę boiska. To ważne, aby trener mógł wybrać skład z pośród jak największej liczby piłkarzy. Aktualnie chcę wypaść jak najlepiej w spotkaniu z Sevillą i Realem, na tym koncentruje swoje wysiłki, aby pomóc drużynie wywalczyć cenne punkty w tych spotkaniach.

Kategoria: | Źródło: valenciacf.es