Strona główna
Patrick Kluivert przybył do Valencii minionego lata za darmo, lecz po roku pobytu na Mestalla okazało się, że jest on bardzo drogim piłkarzem. Droższym niż sam David Villa, który kosztował klub z Mestalla 12 mln euro. W bardzo nieudanym sezonie wypełnionym nieustannymi urazami Holender zarobił 1,3 mln euro, strzelając dwie bramki. Liczby nie kłamią, a statystyki mówią same za siebie. Jedn gol napastnika kosztował Valencię 650 tys. europejskiej waluty.

Mówi się, że tanie jest drogie. Kluivert jest idealnym przykładem na potwierdzenie owego powiedzenia. Javier Subirats przekonywał, że bezpłatne pozyskanie Kluiverta pozwala na ustalenie mu wysokiej pensji 1,3 mln euro za sezon przez trzy kolejne lata. Błąd o tyle rażący, co rujnujący. Kluivert zawiódł na całej linii. Rozegrał zaledwie 16 spotkań, w tym dwa w pełnym wymiarze czasowym. Pięć w Pucharze Intertotto, jeden w Pucharze Króla, 10 w La Liga. Łącznie 577 minut na boisku.Dorobek - 2 bramki. Każda minuta Kluiverta na murawie kosztowała Valencię 2.253 euro. Dla porówniania, jedna minuta Davida Villi na boisku, to dla Juana Solera wydatek 916 euro. Ale 'Guaje' rozegrał mnóstwo meczów, strzelił 28 bramek. Tym samym jest zdecydowanie bardziej rentowny niż Holender.

Kluivert przybył do Valencii w stanie godnym pożałowania. Mydlono oczy opinii publicznej, że kontuzja kolana napastnika jest mało poważna, a on sam szybko powróci do zdrowia. Jeśli jesteśmy przy powadze, to niepoważnymi nazwać można i Rafaela Llombarta - szefa służb medycznych i Javiera Subiratsa. Bez winy nie pozostaje równiez Juan Soler. W końcu to on zgodził się ostatecznie na podpisanie kontraktu z gwiazdą.

Kluivert jeździł do Holandii tam i z powrotem. Na zabiegi, rutynowe badania. W końcu zdecydowano się na operację. Długa rehabilitacja i znów przerwa w grze. W końcówce sezonu opuścił trening z powodu... bólu głowy.

Trenerzy nie liczą na niego. Dwa lata kontraktu z Valencią obowiązują jednak dalej. Tak samo jak umowy wiązące 'Nietoperzy' z innymi zawodnikami, których na boisku nie widzieliśmy od niepamiętnych czasów. Za błędy transferowe płaci jak zwykle klub. Oby ich uniknięto tegorocznego lata.

Kategoria: | Źródło: www.lasprovincias.es